poniedziałek, 13 marca 2017

Wiosna całą gębą

Przynajmniej tu na południu Niemiec wiosna całą gębą, słoneczko świeci,  rajcują ptaki, uaktywniły się wiewiórki, wokół kwitną cebulaki, derenie, jaśminy nagokwiatowe a wierzby, mają coraz bardziej żółte kotki. To żarełko jest w zasięgu obudzonych i aktywnych dzikich pszczół, dzisiaj widziałam murarki ogrodowe. to małe z  kosmatym rudym odwłokiem owady,  łagodne kuzynki pszczół miodnych. Samiczka ma cały łebek czarny zaś samczyk ma białą plamkę, w postaci irokeziku.  Były bardzo dziarskie, co i rusz wchodziły do swoich rurek, kopulowały, wylatywały, wokół ich apartamentu hotelowego było ich pełno- muszą się spieszyć, ich czas jest krótki, tylko rok. Najaktywniejsze są w słoneczne dni i można je zobaczyć do 5 godziny po południu. W Polsce pierwsze zeszłoroczne młode pszczółki z kokonów wygryzają się już w kwietniu, jak zaczynają pojawiać się pierwsze kwiaty.a  kończą obloty w drugiej dekadzie czerwca. Pierwsze wychodzą samce, samice trochę później, około tygodnia później i zaczynają żerować na kwiatach by po zapłodnieniu zaczynać budowę gniazda i gromadzić pyłek dla później wylęgających się młodych pszczół- larw.gniazda są pionowe i zakładane w pustych i grubych  łodygach roślin z rodziny baldaszkowatych, trzcinach i trawach. Tworzenie gniazda  polega na tym, że pszczoła wchodzi na sam koniec takiej rurki, składa tam jajo i zostawia trochę pyłku jako pokarm dla wylęgającej się larwy, zakleja ją papką z gliny i składa następne i następne i tak powstaje takie liniowe gniazdko. Larwy wylegają się jeszcze tego samego sezonu, ale pozostają w kokonie  do wiosny. Teraz widzicie dokładnie jak szkodliwe jest wypalanie łąk i wypalanie powierzchni w ogrodzie, widać też dokładnie jak bardzo te pożyteczne owady potrzebują dzikich miejsc. A po co nam te pszczoły?- to bardzo pożyteczne owady, mimo że nie dają nam miodu, zapylają dużo roślin, zwłaszcza to tym cenniejsze, że w tym wczesnym zimnym czasie aktywność pszczół miodnych jest naprawdę  mała, swoja obecnością wzbogacają naturę, zwiększają bioróżnorodność w ogrodzie, ich larwy znajdujące się w kokonach są przysmakiem ptaków:( ale w naturze tak to wygląda.
Są nazywane pszczołami samotnicami, pszczołami samotnymi to znaczy że nie tworzą kolonii, tylko pojedyncze liniowe gniazda, których może być wiele obok siebie. Są łagodne, bo nie mają instynktu obrony gniazda jak ich miodne kuzynki, można chodzić między nimi, przyczepiają się do włosów, twarzy i ubrania.
Tutaj na południu Niemiec jak widać wiosna przychodzi wcześniej, bo dziś widziałam też i pierwsze trzmiele i pszczoły miodne.































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A według mnie...