wtorek, 20 sierpnia 2019

moje dalie 2019



Już tak dawno tu nie byłam i nie pisałam, że aż nie byłam pewna czy uda mi się zalogować ….Cha cha udało się, zaczynam i robię to dla koleżanki, która nie ma konta na fb a chce pocieszyć się daliami!!

Tegoroczny sezon okazuje się być dziwnym od początku, choćby z tego względu, że jeszcze nigdy albo bardzo, bardzo dawno temu tak późno zakończyłam sadzenie ostatnich dalii, które zostały wysadzone w końcu czerwca, szok!? Bałam się, że z tych ostatnich nic nie będzie, ale o dziwo rosną i kwitną, tyle że są może niższe i później czyli na początku drugiego tygodnia sierpnia weszły w kwitnienie. I okazuje się, że nie tylko u mnie wszystko zaczęło się później. Termin terminem, ale tegoroczne upały a co za tym idzie susza  przyczyniły się do tego co mamy i widzimy teraz. Dobrą wiadomością jest informacja o braku ślimaków, po prostu w tym roku u mnie nie było ich masowego pojawu i tym samym nie było strat spowodowanych ich apetytem.































5 komentarzy:

  1. Ale piękności! Praktycznie żadnej z nich nie mam, choć mam ponad setkę odmian. To tylko świadczy o tym jak różnorodny jest świat dalii! Gdyby nie fakt, że mam nadmiar szczęścia, na pewni bym prosiła o kilka z nich. Ale do wiosny daleko, a dalie tak naprawdę dopiero teraz rozpoczynają spektakl!
    Bardzo Ci dziękuję, ze specjalnie dla mnie wrzuciłaś tu zdjęcia! Proszę o więcej i więcej!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. What a wonderful blog!
    So many beautiful dhalia, and you have a great collection of roses. I will try to find translation, so I can read what you write..
    Have a lovely evening!

    Hugs, Ida

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby nie "Rok w ogrodzie" to nadal nie wiedziałabym o istnieniu Pani pięknej kolekcji. Mieszkam kilka kilometrów od Pani i już się nie mogę doczekać odwiedzin w Pani ogrodzie.
    Serdecznie pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę fajny blog. Pewnie dużo osób wejdzie na ten blog.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na ten blog na pewno wrócę. Po prostu bardzo się opłaca.

    OdpowiedzUsuń

A według mnie...