Tegoroczny sezon okazuje się być dziwnym od początku, choćby z tego względu, że jeszcze nigdy albo bardzo, bardzo dawno temu tak późno zakończyłam sadzenie ostatnich dalii, które zostały wysadzone w końcu czerwca, szok!? Bałam się, że z tych ostatnich nic nie będzie, ale o dziwo rosną i kwitną, tyle że są może niższe i później czyli na początku drugiego tygodnia sierpnia weszły w kwitnienie. I okazuje się, że nie tylko u mnie wszystko zaczęło się później. Termin terminem, ale tegoroczne upały a co za tym idzie susza przyczyniły się do tego co mamy i widzimy teraz. Dobrą wiadomością jest informacja o braku ślimaków, po prostu w tym roku u mnie nie było ich masowego pojawu i tym samym nie było strat spowodowanych ich apetytem.
Witam. Nazywam się Małgorzata Kralka, jestem ogrodniczką z wykształcenia i zamiłowania. Mam lekkiego fioła na punkcie ekologicznego ogrodu czyli w moim przekonaniu takiego w którym ogrodnik pozwala się rządzić roślinom i wszelakim organizmom po swojemu, jedynie tylko troszke korygując te porządki. Mojego bloga adresuje do wszystkich miłośników róż, liliowców, lilii, piwonii i irysów. Zapraszam do lektury.
▼
wtorek, 20 sierpnia 2019
moje dalie 2019
Tegoroczny sezon okazuje się być dziwnym od początku, choćby z tego względu, że jeszcze nigdy albo bardzo, bardzo dawno temu tak późno zakończyłam sadzenie ostatnich dalii, które zostały wysadzone w końcu czerwca, szok!? Bałam się, że z tych ostatnich nic nie będzie, ale o dziwo rosną i kwitną, tyle że są może niższe i później czyli na początku drugiego tygodnia sierpnia weszły w kwitnienie. I okazuje się, że nie tylko u mnie wszystko zaczęło się później. Termin terminem, ale tegoroczne upały a co za tym idzie susza przyczyniły się do tego co mamy i widzimy teraz. Dobrą wiadomością jest informacja o braku ślimaków, po prostu w tym roku u mnie nie było ich masowego pojawu i tym samym nie było strat spowodowanych ich apetytem.
Ale piękności! Praktycznie żadnej z nich nie mam, choć mam ponad setkę odmian. To tylko świadczy o tym jak różnorodny jest świat dalii! Gdyby nie fakt, że mam nadmiar szczęścia, na pewni bym prosiła o kilka z nich. Ale do wiosny daleko, a dalie tak naprawdę dopiero teraz rozpoczynają spektakl!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, ze specjalnie dla mnie wrzuciłaś tu zdjęcia! Proszę o więcej i więcej!!!
What a wonderful blog!
OdpowiedzUsuńSo many beautiful dhalia, and you have a great collection of roses. I will try to find translation, so I can read what you write..
Have a lovely evening!
Hugs, Ida
Gdyby nie "Rok w ogrodzie" to nadal nie wiedziałabym o istnieniu Pani pięknej kolekcji. Mieszkam kilka kilometrów od Pani i już się nie mogę doczekać odwiedzin w Pani ogrodzie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.:))
Naprawdę fajny blog. Pewnie dużo osób wejdzie na ten blog.
OdpowiedzUsuńNa ten blog na pewno wrócę. Po prostu bardzo się opłaca.
OdpowiedzUsuń